poniedziałek, 18 lutego 2013

Sala samobójców

Film ten obejrzałam w zeszłym roku, światowy debiut miał na filmowym festiwalu w Berlinie 2011.
Na Berlinale pokazano go w sekcji PANORAMA SPECIAL i przyjęto z zainteresowaniem i oklaskami. Tak mi się przypomniał a propos Berlinale, na którym to festiwalu zaczynają dostrzegać polskie filmy, co mnie bardzo cieszy.

Jest to bardzo nowatorski film, łączący film fabularny z animacją w 3D. Doskonały pomysł, kosztował wiele pracy, film wyreżyserowany przez Jana Komasę, zagrali w nim Jakub Gierszał, Roma Gąsiorowska, Krzysztof Pieczyński, Agata Kulesza. Film poruszający trudną tematykę świata wirtualnego, w którym można się zatracić i stracić kontrolę nad światem rzeczywistym lub w ogóle nie chcieć do niego wrócić.
Film ogląda się z zapartym tchem - dla kinomana "Ein Muss". Dobre wielkie kino.*****





4 komentarze:

  1. Do kina rzadko chodzę, bo dla mnie jest za głośno i wychodzę z bólem głowy. Mam za to Cyfrę i oglądałam ten film - rzeczywiście poruszający.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadkość żebym do kina chodziła ale jak dobry film to chętnie idę i tak w telewizji później dają serdecznie pozdrawiam.Miłego wieczoru i dobrego humoru.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekuje za pozdrowienia Agato. A ja wprost przeciwnie, lubie klimat kinowy, lubie zaglebic sie w wygodnym fotelu i przeniesc w kraine fabuly. Na duzym ekranie dobry filmy, to doskonala uczta. Jasne, ze mozna film pozniej obejrzec w telewizji, ale to nie jest to samo. Dobry film w dobrym KINIE - to jest to!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam, bardzo poruszający film. Dla mnie o "syndromie pokolenia internetu", które woli rzeczywistość wirtualną pseudo3d zamiast normalnego życia. I o samotności.

    OdpowiedzUsuń