Spaghetti-western, tylko trochę rozgotowane.
Tarantino powiedział, ależ naturalnie jest to spaghetti-western i surrealizm jest jego częścią.
Sam wymyślił tę historię – paszkwil na niewolnictwo w południowych stanach - całość jest produktem jego wyobraźni. Film dobrze się zaczyna i bawi dowcipnymi dialogami – Chrstoph Waltz jest świetny (Gloden Glob Award). Jednak później te fontanny krwi i strzelanina, te mandingo-walki niewolników, bardzo realistyczne rany, jednym słowem - ogień z piekła – brrr.
Jedną z głównych ról kreuje Leonardo DiCaprio, i robi to jak zwykle bardzo dobrze. Jamie Foxx i Kerry Washington grają parę, którą prześladują okrutne losowe zawikłania spowodowane niewolnictwem, lecz w sumie ta bajka dobrze się kończy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz