poniedziałek, 4 lutego 2013

Django Unchained

Spaghetti-western, tylko trochę rozgotowane.
Tarantino powiedział, ależ naturalnie jest to spaghetti-western i surrealizm jest jego częścią.




Sam wymyślił tę historię – paszkwil na niewolnictwo w południowych stanach -  całość jest produktem jego wyobraźni. Film dobrze się zaczyna i bawi dowcipnymi dialogami – Chrstoph Waltz jest świetny (Gloden Glob Award). Jednak później te fontanny krwi i strzelanina, te mandingo-walki niewolników, bardzo realistyczne rany, jednym słowem - ogień z piekła – brrr.
Jedną z głównych ról kreuje Leonardo DiCaprio, i robi to jak zwykle bardzo dobrze. Jamie Foxx i Kerry Washington grają parę, którą prześladują okrutne losowe zawikłania spowodowane niewolnictwem, lecz w sumie ta bajka dobrze się kończy.
Film ma niesamowite powodzenie. Sale kinowe są przepełnione. Zabawa dobra, jeśli lubi się Tarantino. ***



25 lutego 2013 r.
Christoph Waltz otrzymal dzis Oscara za swoja drugoplanowa role, calkowicie zasluzenie, a Tarantino - za oryginalny scenariusz, tez zasluzenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz